Po wieczerzy Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: «Kogo szukacie?» Odpowiedzieli Mu: «Jezusa z Nazaretu». Rzekł do nich Jezus: «Ja jestem».
(tego dni czytamy w kościołach opis Męki Pańskiej - tutaj tylko fragment).

Wskazuje siebie, jako tego, którego szuka kohorta, tym samym odsuwając napastników od swoich uczniów. Upomina też Piotra, który wyciąga miecz na jednego ze sług arcykapłana.
Każdy z nas powinien pamiętać o misji apostolskiej, jaką
jest głoszenie Boga żywego pośród nas. Ewangelia Jana przypomina nam, że
Jezus będzie nas bronił tak, jak Apostołów w Ogrójcu. Nie powtarzajmy
błędu Piotra, jakim było wyparcie się Pana. Nie
używajmy naszej wiary jak miecza. Bądźmy gotowi na wypicie kielicha
goryczy, nie tylko naszej, ale i naszych bliźnich i nie czyńmy tego ze
strachem. Z podniesionym czołem stawajmy przed tym, co przygotował dla
nas Pan.
Piotr Fiszer - Gołdap
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz