Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: «To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.
*****
Kiedy prowadzę samochód zwracam uwagę na ZNAKI postawione przy drodze. Gdy wędruję po górach szukam ZNAKÓW na drzewach, które zaprowadzą mnie na szczyt. ZNAKIEM tego, że dobrze przygotowałem się do egzaminu jest pozytywna ocena w indeksie. Tyle jest w moim życiu znaków. Tak wiele, że zdążyłem się do nich przyzwyczaić. A Ty?
Często w naszej wierze także koncentrujemy się na znakach, chcemy, by one wciąż potwierdzały obecność Boga w naszym życiu. Niejednokrotnie podczas modlitwy dyktujemy Bogu, co powinien zrobić, a następnie czekamy aż wszystkie prośby zostaną spełnione. Ile wątpliwości powstaje, gdy okazuje się, że pomimo tych gorących apeli nasze życie biegnie w całkiem innym kierunku.
Tymczasem Jezus wskazuje na coś zupełnie innego. Mówi, że On sam jest znakiem, znakiem wielkiej miłości Boga do nas. Jego słowa i życie opisane w Ewangelii, a przede wszystkim śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie, wciąż potwierdzają tę podstawową prawdę. Co więcej Chrystus nie przestaje mówić do nas w teraźniejszości poprzez słowa, ludzi i sytuacje w nadziei, że Go rozpoznamy. Nasze życie powinno zatem koncentrować się na poznawaniu Chrystusa, odczytywaniu Jego znaków.
Zadaniem chrześcijanina jest naśladowanie Chrystusa. Skoro On jest znakiem dla ludzi, my także musimy stawać się znakami. Tak jak Jezus mamy być dzisiaj świadectwem Bożej miłości w naszych środowiskach. Niejednokrotnie jesteśmy jedyną Ewangelią, jaką „czytają” nasi bliscy, przyjaciele i znajomi. Czy zastanawiałeś się nad tym?
Marcin Drop - Kraków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz