niedziela, 23 października 2011

Sięgając po Słowo Boże...

Ewangelia wg św. Mateusza 22, 34 – 40

Gdy faryzeusze usłyszeli, jak zamknął usta saduceuszom, skupili się w gromadzie i jeden z nich, znawca Prawa, wystawiając Go na próbę, zapytał: ,,Nauczycielu, które przykazanie [jest] wielkie w Prawie?" On odpowiedział mu: ,,Będziesz miłował Pana, swojego Boga, całym swoim sercem, i całą swoją duszą, i całą swoją myślą. To jest wielkie i pierwsze przykazanie. A drugie podobne mu: Będziesz miłował bliźniego swego jak samego siebie. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy". 

*****

 Przykazanie miłości zaczyna się od Boga. On zawsze jest pierwszy. Jednak nasza miłość do Niego nie może być sentymentalna, uczuciowa i dewocyjna, bo On nie chce takiej miłości. Bóg pragnie, abyśmy kochali Go miłością całkowitą – całym naszym sercem, duszą, umysłem.
W codziennym życiu często posługujemy się dwoma płaszczyznami – jedną dla Boga,
a drugą dla siebie. Na pierwszej z nich Bóg jest dla nas niedzielnym obowiązkiem, codzienną modlitwą, drobnymi umartwieniami i gestami miłosierdzia. Druga płaszczyzna to nasza codzienność, która często zdaje się być naszą prywatną sprawą. To budzi pewną sprzeczność. W naszym życiu nie może być miejsc, które byłyby zarezerwowane tylko dla nas. Bóg jest wszędzie a Jego miłość rozciąga się na wszystko, co nas otacza. Dlatego nasza miłość Boga ma być całkowita. Nasza duchowość, umysł, uczucia oraz zmysłowość mają być miejscem przyjmowania i dawania miłości. Prawdziwa miłość bowiem oddaje wszystko i nie zatrzymuje niczego dla siebie.

Przykazania miłości Boga i bliźniego stanowią jedną całość i nie można ich rozdzielać. Jeżeli nie kochamy Boga, który jest źródłem miłości, to nasza miłość bliźniego staje się iluzją.
I odwrotnie, jeżeli nie kochamy bliźnich, wówczas nie wmawiajmy sobie, że kochamy Boga. Nie posiadamy dwóch serc – jednego do kochania Boga i drugiego do kochania ludzi. Każdy z nas ma tylko jedno serce i to nim mamy kochać Boga i człowieka. Relacje międzyludzkie są barometrem więzi z Bogiem. W naszym życiu nie musimy więc dokonywać wyboru między Bogiem i człowiekiem (przykazanie miłości Boga i bliźniego), gdyż to Bóg też stał się człowiekiem i utożsamia się z nim.

Miłość wolna od egoizmu jest podstawą miłości bliźniego, a w konsekwencji również miłości Boga. Jeżeli nie potrafimy ofiarować miłości sobie, nie jesteśmy też w stanie ofiarować jej bliźnim. Jeżeli nie potrafimy ofiarować sobie prostego ludzkiego miłosierdzia i współczucia, to nie jesteśmy również zdolni ofiarować go innym ludziom. Podobnie jak człowiek, który nie akceptuje siebie oraz swojego życia, nie jest w stanie być bezinteresownym dla innych. Miłuj bliźniego swego jak siebie samego znaczy czyń i ofiaruj innym to, co  najpierw chciałbyś, aby tobie ofiarowano.

                                                       Paweł Wójcik - Kraków/Rakowice

1 komentarz: