wtorek, 8 listopada 2011

Sięgając po Słowo Boże...


Ewangelia wg św. Łukasza 17,7-10.
Jezus powiedział do swoich apostołów: "Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: "Pójdź i siądź do stołu?" Czy nie powie mu raczej: "Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił?" Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać".

*****

Często można nas porównać do sług z Ewangelii. Wykonujemy obowiązek za obowiązkiem. Tylko z tą różnicą, że my po ich wykonaniu zwykle oczekujemy wdzięczności. Słudzy wykonywali swoje obowiązki, bo wiedzieli, że taka jest ich powinność i że będzie to służyć dobru innych.

Czy rzeczywiście wykonujemy naszą pracę tylko dlatego, że oczekujemy za nią wdzięczności, wynagrodzenia? Taka jest przeważnie motywacja. Nie myślimy o tym czy te obowiązki mogą komuś pomóc, czy ułatwią coś w naszym życiu, czy pomogą nam się rozwinąć. Często robimy coś tylko dlatego, żeby to było zrobione. Czy to będzie dla kogoś pomocne ? – to często  nas już nie obchodzi. 

Jezus pokazuje nam dziś, co może uczynić naszą pracę lepszą. Tak jak słudzy wykonywali obowiązki, by komuś żyło się lepiej, tak i my powinniśmy wykonywać swoje zadania nie z przymusu a z miłości i z poczucia służby.

                                                       Karol Bajorek - pijarska parafia w Rzeszowie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz