środa, 25 stycznia 2012

Kościół naszym domem - świadectwo

Dla mnie Kościół to nie tylko budynek, ale i ludzie, którzy tam są. Jestem lektorem i często jestem w kościele albo na plebani. Spotykamy się tam nie tylko po to, aby rozmawiać o wierze czy o zadaniach na kolejną msze. Rozmawiamy również o życiu, problemach, radościach i ostatnich przeżyciach. 
Czasami bywa tak, że do kościoła chodzimy z przymusu, bo nam rodzice każą czy też musimy mieć podpis do bierzmowania. Ja w kościele czuję się jak w domu, mam z kim porozmawiać, pośmiać czy pograć w różne gry. Czasami w Kościele możemy dostać więcej miłości niż w naszych domach.
   
Co zrobić, aby stwierdzenie „Kościół moim domem’’ miało większe znaczenie?
Moim zdaniem należy pokazać młodzieży, że KOŚCIÓŁ to nie tylko modlitwa i niedzielna Msza Święta, ale również wspólnota, wsparcie, znajomi. Pokazać, że Kościół to także sport, rywalizacja. Należy tworzyć więcej grup przykościelnych tj. PKS-y czy grupy oazowe.

Do Kościoła chodzę chętnie i chciałbym widzieć tam więcej ludzi w moim wieku, którzy nie będą tam przychodzili z przymusu, ale z własnej woli.


Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika,
który się nawraca, 
niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, 
którzy nie potrzebują nawrócenia.
                                                                                                                                   (Łk 15, 1-7)

                      Paweł Janus - par. Chrystusa Dobrego Pasterza w Łowiczu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz