sobota, 4 lutego 2012

Sięgając po Słowo Boże...

Ewangelia wg św. Marka 6,30-34.
Po swojej pracy apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali.
A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.



                                                                                      ***

Jezus się lituje. Z miłością spogląda na zagubioną owcę. A jak czuje się owca, która oddaliła się od stada. Pewnie tak jak ja, gdy łamię Jego przykazania. Wtedy nie tylko jestem jak zagubiona owca, ale też jak owca głupia, która nie słucha głosu swojego pasterza. Od głuchoty na Twoje słowa, wybaw mnie, Panie.

                                                                     Mikołaj Węgrowski - Slupsk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz