piątek, 27 kwietnia 2012

Sięgając po Słowo Boże...

Ewangelia wg św. Jana 6,52-59.

Żydzi sprzeczali się między sobą mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do spożycia?» Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa Moje Ciało i Krew Moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki». 

To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.

*** 

Jak On może nam dać swoje ciało do spożycia? Czy w tym pytaniu panowie Żydzi są odosobnieni? Czy tylko oni zadają sobie to pytanie? Odpowiedź jest prosta: NIE. A piszący te słowa jest najlepszym (i nie jedynym) dowodem na to, że dziś też miliony ludzi na całym świecie stawia sobie takie pytania. 
Wierzą, ale pytania sobie stawiają.

I ja często je sobie stawiam. Kiedyś jednak spotkałem mądrego księdza, który powiedział mi ważną rzecz. ,,Bóg nic więcej dla nas uczynić nie mógł, poza tym, że dał nam Ciało swojego Syna.Nie mógł uczynić NIC WIĘCEJ, by pozostać z człowiekiem. Dał nam swoje Ciało, bo chce być nie tylko Z NAMI, ale przede wszystkim CHCE BYĆ W NAS. 

Niech te słowa wystarczą za komentarz.

                                              Paweł Jastrząb - Inowrocław



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz