Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie
we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może
przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak
samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem
winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi
owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami".
***
Przynosić owoc - zadanie nie lada.I chyba ważne jest to, ze człowiek sam od siebie żadnych dobrych owoców przynosić nie może. Potrzeba Bożej pomocy. A ze Bóg zawsze z pomocą człowiekowi przychodzi, to i nie ma żadnej wątpliwości. Tylko z Jezusem człowiek zdolny jest przynosić owoc dobrych czynów, tylko z Jezusem człowiek może dojść do zbawienia. Warto się o to modlić.
Michał Kwiatkowski - Ustka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz