sobota, 15 września 2012

Sobota, 15.09; Najświętszej Maryi Panny Bolesnej

Ewangelia wg św. Jana 19,25-27.   
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

***


Na początku zajmijmy się niemalże szkolnym sprawdzeniem obecności. Ewangelista w zacytowanym fragmencie opisuje dokładnie kto pozostał z Jezusem do końca, do Jego śmierci na krzyżu. Była to Jego Matka i Jego najlepsi przyjaciele. 

W tym miejscu warto więc zadać sobie pytanie: czy mnie osobiście stać na taką odwagę, czy mam w sobie tyle siły i miłości do Chrystusa, by czuwać przy Nim, przy krzyżu do końca? Czy też, jak inni apostołowie uciekam, nie chcę się przyznać do mojego Nauczyciela, ufam i wierzę Mu, ale tylko na pół gwizdka?

Fragment ten zatytułowany jest „Testament z krzyża”. Chrystus w ostatnich chwilach swojego ziemskiego życia wypowiada ostatnie słowa: „Oto Matka twoja”, „oto syn Twój”… Daje nam Maryję za Matkę. W polskiej tradycji osoba Maryi jest bardzo ‘popularna’. Bardzo rozpowszechniony jest Jej kult, zapewne dzięki mnogości wizerunków, sanktuariów i miejsc objawień. Czy jednak rzeczywiście przyjmuję Maryję jako swoją Matkę, z którą mogę porozmawiać, której mogę powierzyć swoje problemy i troski, której mogę zaufać, bo wiem, że będzie się mną opiekować i będzie się o mnie troszczyć? Czy raczej jest to dla mnie odrealniona pięknie namalowana pani w pięknej sukience?

Maryjo, ucz nas codziennie na nowo stawać się Twoimi dziećmi.

Jakub Jastrzębski - Kraków 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz