Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą
na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia
na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia».
***
Ileż to razy Jezus patrząc na nasze miasta, na nasze wioski, na nasze
podwórka płacze nad nimi. Jezus płacze, bo tam niejednokrotnie dokonuje
się zło, które jest zaprzeczeniem pokoju. Ewangelista Łukasz, w
przytoczonym fragmencie mówi o Jerozolimie. Nazwa Jerozolima oznacza
Pokój. Miasto Pokoju. I tutaj właśnie pojawia się problem Miasta Pokoju -
nie zna to miasto tego, co służy pokojowi. Jezus daje Jerozolimie
konkretne proroctwo o zniszczeniu. Miasto Pokoju zostanie zniszczone
razem z jej dziećmi. Ile razy Ja, Ty, nasze rodziny nie znamy tego co
służy pokojowi?
Wszelkie zło jakie dokonuje się w naszym środowisku jest
zaprzeczeniem pokoju i prowadzi do upadku; jeśli zło i zaprzeczenie
pokoju dokonuje się w państwie, to temu państwu grozi upadek i
zniszczenie, jeśli dokonuje się w mieście, wsi czy naszych rodzinach to
grozi nam upadek i zniszczenie. Jesteśmy dziećmi Boga, a więc musimy być
dziećmi pokoju, nie możemy doprowadzić do tragicznej sytuacji
Jerozolimy i nie możemy skazywać siebie na zagładę. Tylko pokój dany nam
od Boga, może nas uratować przed tragicznym losem Jerozolimy.
Tobiasz Kleczaj - Jasieniec Iłżecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz