wtorek, 21 maja 2013

Niedziela Zesłania Ducha Świętego, 19.05.2013

Ewangelia wg św. Jana 20,19-23.
Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!»  A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.
 
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam» Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».


***


W dzisiejszą Uroczystość Zesłania Ducha Świętego przeżywamy w liturgii dzień w którym to na Apostołów zgromadzonych w Wieczerniku zstąpił Duch Święty.
Pierwsze Objawienie Ducha Świętego ma miejsce w Księdze Rodzaju. „A Duch Boży unosił się nad wodami”. W Nowym Testamencie zaś podczas Chrztu Jezusa w Jordanie. Zstąpił On wtedy na Jezusa w postaci gołębicy. Jest obecny podczas Zwiastowania oraz podczas nawiedzenia św. Elżbiety przez Maryję.

Jezus obiecał Go uczniom, gdy wstępował do Nieba mówiąc, że „innego Pocieszyciela dam Wam”, w greckim oryginale Biblii Jezus nazywa wtedy Ducha Świętego Parakletos, co znaczy „Obrońca”. Nazwa ta jest przeciwieństwo do słowa Diabolos – Oskarżyciel. 

W Dziejach Apostolskich zostało opisane owo Zesłanie. Wiemy, że nastąpiło pięćdziesiątego dnia po Zmartwychwstaniu Jezusa. Apostołowie i Maryja byli w Wieczerniku, gdzie „Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.” 

Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam wydarzenie z Dnia Zmartwychwstania Jezusa. Apostołowie zalęknieni siedzieli w zamkniętym pomieszczeniu, gdy nagle pojawia się Jezus. Mówi do nich „Pokój wam!” i posyła na cały świat, by głosili Ewangelię dodając „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”, dając tym samym władzę odpuszczania grzechów. 

Każdy z nas doświadcza w swoim życiu obecności Ducha Świętego. Każdy z nas ma jego dary. Nie zasłużyliśmy na nie. Każdy ma do czegoś powołanie, jest w czymś genialny, niezastąpiony w czymś. Każdy z nas zostaje obdarowywany darami dla wzrostu Kościoła.
Jesteśmy wszyscy uzdolnieni do miłości, przebaczenia, empatii… Mamy jednak inne cechy. Nie ma dwóch takich samych osób. Jest to bardzo ciekawe, że wszyscy potrafią kochać i wybaczać. To chyba największy przejaw Bożej opieki nad ludźmi.

Jakby się tak głębiej zastanowić nad naszymi umiejętnościami i konkretnymi cechami charakteru, to są one sumarycznie wszystkie niezbędne. Są potrzebni ludzie flegmatyczni i ci bardziej dominujący, znający się na sztuce, filozofii, prawie, technice, medycynie, ludzie dowożący pieczywo, sprzedający w sklepie, barze, kiosku. Produkujący tarcze hamulcowe i sadzący buraki. Traktujmy swoje powołanie jako coś niezwykłego, choćby czynności wykonywane przez nas były w naszej opinii jak najbardziej trywialne i oczywiste. Dla nas jest, dla innych, powołanych do innego zadania, nie. I nie zapominajmy, że do tego, a nie innego działania nakłania nas i uzdalnia sam Duch Boży.


Mateusz Krzak - Kraków



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz