Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy. Lecz Jezus, znając myśli ich serca, wziął dziecko, postawił je przy sobie i
rzekł do nich: «Kto przyjmie to dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje; a
kto Mnie przyjmie, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest
najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki».
Wtedy przemówił
Jan: «Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię Twoje wypędzał złe duchy, i
zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami».
***
W tym fragmencie Jezus chciał przekazać, że musimy
przestać zakładać maski i być jak dziecko, bo ono nie ukrywa swoich
emocji, wyraża to, co czuje i wierzy bez domagania się faktów i dowodów.
Jezus Chrystus chce, byśmy byli sobą i żeby przez nasze serce nie przemawiał wpływ innych czy moda. W dalszej części tekstu jest
mowa o przekazywanie nauk. Jezus wiedział, że ludzie spowodują rozłam w Kościele, lecz nie należy potępiać innych odłamów czy innych religii.
Norbert Bartkowiak - Leszno
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz