Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi».
Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o nie.
***
Jezus zapowiada swoją śmierć, a
tym samym początek misji Jego uczniów, którzy mają reprezentować
Królestwo Boże na ziemi. Mówi On o tym, iż odda się w ręce ludzi, którzy
Go zabiją, co jest dla Jego uczniów czymś niezrozumiałym i budzącym
zwątpienie, ponieważ nie wierzyli oni, że wielcy przywódcy religijni i
świadkowie Jego cudów staną się Jego oprawcami i tym samym wystąpią
przeciwko Bogu.
Apostołowie mieli świadomość, że to właśnie Ci ludzie
staną za tym, o czym mówił Jezus, lecz bali się Go o to spytać. Jezus
zdaje sobie sprawę, że jest to myślenie typowo ludzkie, które nie jest
podobne do myślenia Bożego. Skupia się On na swoich uczniach, aby
ostatecznie ukształtować w nich dojrzałość, która pozwoli im stać się
prawdziwymi przywódcami i uwierzyć w to, że Jezus jest „Synem Bożym”.
Pełniąc swoją ziemską działalność, Jezus nie oczekiwał od ludzi chwały,
podziwu czy nawet zrozumienia. Chciał, aby ludzie prawdziwie uwierzyli.
Podziwiali Oni wielkość Boga, Jego potęgę, ale nie wierzyli w to, że
Jezus stał się Człowiekiem, aby zginąć za ich grzechy i zapewnić im zbawienie. Jezus przygotowuje swoich uczniów na to, aby dali świadectwo i
zaczęli myśleć „po Bożemu”, aby swoimi słowami i czynami pomogli
ludziom uwierzyć w to wszystko, co Jezus im mówi i czego dowodem są Jego
czyny.
Wie On, że nie ma już dużo czasu, że musi oddać się w ręce
ludzi, którzy Go zabiją i dlatego naucza swoich apostołów, mimo, że nie
rozumieją Oni na początku Jego słów i przesłania, które niosą one ze
sobą. Jezus stara się obudzić u swoich uczniów tę dojrzałość, która
pozwoli im spojrzeć na Jego słowa i na to, co się wydarzy „w sposób
Boży” i pomoże spełnić swoją misję na ziemi po Jego odejściu.
Michał Fijałkowski - Łowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz