
Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów».
A On rzekł do nich: «Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo. Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie».
***
Patrzę na moje życie i widzę, że chociaż żyję 2000 lat po Apostołach, ich wołanie o to, by Jezus nauczył ich modlitwy, wciąż są aktualne.
Dobrze wiemy, że życie wewnętrzne człowieka bez modlitwy umiera. Człowiek staje się jak balon bez powietrza. I tak jak balon bez powietrza nie wzniesie się do nieba, tak samo człowiek, który się nie modli, do nieba się nie wzniesie.
Wydaje mi się, że problem człowieka XXI wieku wcale nie polega na tym, że nie wie, jak się modlić. Nasz problem często polega na tym, że nie chcemy się modlić. Często szukamy sobie i co gorsza znajdujemy dziesiątki wytłumaczeń - praca, zmęczenie, zakupy, itp.
I powolutku niektórzy z nas stają się balonami bez powietrza. Oklapłymi, pustymi, bez życia. Szkoda...
o. Piotr SchP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz