czwartek, 16 kwietnia 2015

Ewangelia wg św. Jana 3,31-36.

Jezus powiedział do Nikodema: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha».
 
W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: «Jakżeż to się może stać?» Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: «Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne».

Dla każdego, kto mówi, że wierzy w Boga, ten fragment jest przymusem do refleksji, a to dlatego, że zawarte są w nim słowa Jezusa, który powiedział: "Kto wierzy w Syna ma życie wieczne..." - i w tym momencie wielu się zatrzymuje, i stwierdza, że wiara w Boga wystarczy do zbawienia. 

Ale to nie jest koniec myśli Jezusa, bo dalej mówi: "...kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży". I dopiero tutaj mamy prawdziwy obraz wiary. Jak wiemy, czytając Nowy Testament, Jezus przekazał nam to, co mamy czynić, a nakazał czynić to w ramach życia Kościoła katolickiego, który ustanowił jako swoje "Mistyczne Ciało". Kto odrzuca naukę Jezusa (czyli Kościoła), odrzuca Boga.

Filip Mosurek 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz