piątek, 9 grudnia 2011

Sięgając po Słowo Boże...


Ewangelia wg św. Mateusza 11,16-19.
Jezus powiedział do tłumów: «Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili. Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: "Zły duch go opętał". Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników". A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny».

****

Jezus z dzisiejszej Ewangelii bardzo mnie zaskakuje. Mam w głowie tak wiele obrazów z łagodnym wyrazem Jego twarzy, a jednak w tej scenie wyobrażam Go sobie zupełnie inaczej. Jest przejęty, może trochę oburzony, chce przekazać coś bardzo ważnego. Zastanawiam się, co powie i …
 
Chrystus krytykuje faryzeuszów, którzy odrzucają surowe nauczanie Jana Chrzciciela, jak również pełne łagodności głoszenie Ewangelii przez Niego samego. Porównuje ich do grymaśnych dzieci, które nie przyjmują żadnej propozycji zabawy i zawsze są niezadowolone.

Pozornie trudno odnaleźć się nam w tych słowach. Jednak czy nasze zachowanie nie przypomina czasem postawy faryzeuszów? Niejednokrotnie, spoglądając na swoje życie, jesteśmy niezadowoleni i nie dostrzegamy w nim Bożych propozycji. Tymczasem Bóg przemawia do nas w różny sposób, zarówno przez doświadczenia trudne, jak i wydarzenia radosne. Dokładnie tak samo, jak przemówił przez ascezę Jana i bliskość Chrystusa. 

Naszym zadaniem jest zatem stawanie się coraz bardziej wrażliwym na cichy głos Boga, byśmy słyszeli Go zawsze, kiedy się do nas zwraca. Nie tylko słyszeli, ale z radością za nim podążali. Adwent to dobrym czasem na taką naukę!

                                                                                    Marcin Drop z Krakowa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz