Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata
i wyciągasz do niego ręce,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy milkniesz aby wysłuchać,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad,
które jak żelazna obręcz uciskają ludzi
w ich samotności,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei "więźniom",
tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego,
moralnego i duchowego ubóstwa,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze,
jak bardzo znikome są twoje możliwości
i jak wielka jest twoja słabość,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, ilekroć pozwolisz,
by Bóg pokochał innych przez ciebie,
Zawsze wtedy
jest Boże Narodzenie.
niedziela, 25 grudnia 2011
Z pamiętnika bł. Matki Teresy z Kalkuty
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam tą kobietę, tak bezpośrednia osoba, tak prosta w tym co robiła, gdybyśmy nie kręcili tak naszym życiem o ile szczęśliwsi byśmy byli. Bł Matka Teresa z Kalkuty - mówię zdecydowane TAK!
OdpowiedzUsuń