Ewangelia wg św. Marka 1,7-11.
Jan Chrzciciel tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie.
A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».
****
![]() |
za: niedziela.pl |
W tym momencie zostaje zakończona misja Jana Chrzciciela, przedstawianego nam podczas Liturgii Słowa od początku Adwentu. Od tej chwili losy ludzkości należą tylko i wyłącznie do Chrystusa. Potraktujmy to jako wstęp i mobilizację przed wszystkimi cudami Jezusa, które zostaną nam przybliżone przez resztę roku liturgicznego, abyśmy mogli przeżyć je jeszcze pełniej i wyciągnąć z nich jak najwięcej.
Wojtek Lasmanowicz - Elbląg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz