Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli
będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej,
tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna". To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już
was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale
nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co
usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem
i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc
wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w
imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".
***
Na kartach Ewangelii Jezus wielokrotnie mówi o miłości, która ma
jednoczyć Apostołów i zarazem wyróżniać ich spośród ludzi. Definiuje tę
miłość, jako gotowość poświęcenia życia za swoich przyjaciół. Toteż,
jeśli przyjacielska więź jest relacją równorzędną – a swych pierwszych
naśladowców Chrystus nazywa przyjaciółmi – to domagając się tej
doskonałej miłości od nich, wymaga jej również od siebie! Co więcej,
poprzez Krzyż udowadnia, że ludzka natura wcale nie jest ku takiemu
poświęceniu przeszkodą. Czy mamy więc ginąć za innych?
Każdy ma swoją drogę oddania się ludziom – kapłan swe życie poświęca służbie wiernym i Bogu, rodzic oddaje swoją pracę, swój czas wolny, a nawet swój sen własnemu dziecku. Każdy zobligowany jest bowiem przede wszystkim do miłości i do niesienia krzyży poświęceń, które koniec końców składają się na ofiarę życia, spełnienie woli Boga.
Czego więc wymaga od nas Jezus? Naśladowania Go w miłości oraz wsłuchania się w Jego wolę, gdyż to On wybiera dla nas drogę poświęcenia życia. Słuchasz? Czy może wciąż się wzbraniasz? Twoje życie to wzór miłości do wszystkich czy przykład nienawiści do inaczej myślących, a nawet współbraci w wierze?
Każdy ma swoją drogę oddania się ludziom – kapłan swe życie poświęca służbie wiernym i Bogu, rodzic oddaje swoją pracę, swój czas wolny, a nawet swój sen własnemu dziecku. Każdy zobligowany jest bowiem przede wszystkim do miłości i do niesienia krzyży poświęceń, które koniec końców składają się na ofiarę życia, spełnienie woli Boga.
Czego więc wymaga od nas Jezus? Naśladowania Go w miłości oraz wsłuchania się w Jego wolę, gdyż to On wybiera dla nas drogę poświęcenia życia. Słuchasz? Czy może wciąż się wzbraniasz? Twoje życie to wzór miłości do wszystkich czy przykład nienawiści do inaczej myślących, a nawet współbraci w wierze?
Mikołaj Cempla - Kraków/Łagiewniki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz