sobota, 16 czerwca 2012

Czwartek, 14.06; bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika

Ewangelia wg św. Mateusza 5,20-26.   
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj», a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego. 

Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz".

*** 


To, co mnie zastanowiło w tej Ewangelii, a co do tej pory mi jakoś uciekało, to słowa Jezusa, który mówi, że ,,jeśli przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim!

Ważne jest to, że to ja mam umieć przewidzieć i rozsądzić, czy ktoś ,,ma coś przeciw mnie." Tu już nie chodzi o to, że ja ,,mam coś przeciw komuś", ale że to ten ktoś ,,ma coś przeciw mnie"  a ja jako pierwszy mam wyciągnąć rękę do zgody. 
Trudne wymagania stawia nam Jezus. Tego ciągłego wyciągania ręki musimy się uczyć. 

Radek Tokarski - Płochowo





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz