Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: «Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz». Jezus
mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn
Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć». Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca!». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych».
***
Powołanie - temat nie tyle trudny, co ciekawy. W tłumaczeniu Orygenesa powołanie jest tym, co ma miejsce po - wołaniu. Wołaniu Jezusa, wołaniu do tych, których chce.
Dziś, kiedy wpatrujemy się w dwóch odważnych mężczyzn, Jezus każe nam pojmować, dlaczego pierwszy z nich został niejako odprawiony z kwitkiem, a drugi wręcz ponaglony do tego, po pójść za Jezusem. A może to tylko pozór? Może Jezus wzywa wszystkich, bez względu na jakiekolwiek przymioty, itp.
Pewnie rzeczywiście wzywa wszystkich (nie do kapłaństwa, ale do świętości), ale tylko niektórzy o tym wiedzą. Każdy jest po - wołany do świętości. Powołanie to, ten Boży głos można przyjąć bądź odrzucić. Wybór należy do nas...
Roman Randysz - Groblinko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz