Jezus
powiedział do swoich uczniów: "Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie
waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli
bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was
wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich
miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli
pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za
to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż
samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie
dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza
nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest
dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie,
a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą
wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy
mierzycie".
***
Jeśli ktokolwiek mówi dziś o Kościele, że to ciemnogród; jeśli ktokolwiek mówi o wierzących w Chrystusa, że są ciemni, naiwni i dają się manipulować, to trzeba sobie szczerze powiedzieć, że ta dzisiejsza Ewangelia może takich ludzi tylko utwierdzić w ich błędnym mniemaniu.
Świat lansuje dziś to, to silne, mocne. Świat lansuje ludzi młodych, silnych, przedsiębiorczych. Takich, którzy potrafią zdobywać szczyty, są wytrwali i konsekwentni a poza tym nie cofają się przed niczym.
Jezus dziś mówi coś, co wydaje się wręcz śmieszne. Nadstaw drugi policzek? Pożyczaj, nie domagaj się zwrotu, nie broń innym swej szaty.
Już samo pierwsze wezwanie - gdyby tylko było w pełni realizowane - sprawiłoby, że świat byłby o wiele lepszy. A pozostałe zachęty?
Z przerażeniem otwieram oczy.Widzę, jak wiele nam jeszcze brakuje do tego, by ,,żyć Ewangelią." I co z tego, że dwa razy w tygodniu stoję przy ołtarzu ze złożonymi rączkami, co z tego, że śpiewam i gram na gitarze ( niby na chwałę Pana Boga, ale przy okazji także na swoją !!!), co z tego, że jestem miły dla innych i że mnie ludzie lubią? Co z tego, skoro nie potrafię nadstawić drugiego policzka. Gdy ktoś zwraca mi uwagę, mam ochotę nie tylko nie nadstawić mu drugiego policzka, ale wręcz przyłożyć mu moją gitarą.
Panie Jezu, jakże daleko jestem od Twojej Ewangelii.
Michał Słabiński - Wronki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz