Po
odejściu wysłanników Jana Chrzciciela Jezus powiedział do tłumów: «Z
kim więc mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni? Podobni
są do dzieci, które przebywają na rynku i głośno przymawiają jedne
drugim: "Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście
nie płakali". Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina; a wy mówicie: "Zły duch go opętał". Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników". A jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność».
***
Zastanawiam się czasem nad tym, czy
nas, chodzących do kościoła, więcej łączy czy więcej dzieli. Nie jest to
pytanie bezzasadne, wszak każdy z nas jest inny. Różni są ludzie. To prawda.
Różne charaktery, temperamenty, upodobania, zwyczaje. W tej różnorodności
kryje się wielkie bogactwo. Mimo, że jesteśmy różni i każdy z nas jest inny,
wszyscy mamy ten sam cel, to samo życiowe powołanie. Bez względu na to, kim
jestem z zawodu czy z powołania, muszę zawsze pamiętać o tym, że wezwany jestem
do świętości.
Pan Bóg, dając nam tę wielką różnorodność,
daje nam także różne drogi duchowości. Różne drogi, którymi możemy iść do
nieba. Te różne drogi to odpowiedź na potrzeby dzisiejszego Kościoła. W tej
wielkiej różnorodności dróg, które prowadzą do Boga, każdy z nas może odnaleźć swoją własną drogę. Jakąś wielką
mądrością Kościoła jest to, że aprobuje tworzące się w Kościele wspólnoty i
ruchy religijne.
Patrząc na dzieci z dzisiejszej Ewangelii trzeba zauważyć, że próbują one narzucić swoim rówieśnikom konkretną formę zabawy. Chcą, aby ich koledzy postępowali według ich widzimisię. Nie jest to jednak dobra droga. Każdy bowiem na prawo sam decydować o tym, w co się chce bawić.
Podobnie jest ze wspomnianymi ruchami i wspólnotami w Kościele. Każdy z nas ma prawo do poszukiwania i wyboru wspólnoty, która najbardziej mu odpowiada i która posłuży ku jego wzrostowi w świętości. Źle, jeśli ktoś, mając możliwość należenia do jakiejś konkretnej wspólnoty, nie włącza się w nią np. z powodu lenistwa. Wielu z nas już dokonało wyboru. Wielu z nas jest zadowolonych ze swojej decyzji.
Może więc - przy tej okazji - warto podziękować dziś Bogu za ten wybór. A przy okazji za kolegów ministrantów i lektorów oraz za wspólnotę, którą tworzymy?
o. Piotr SchP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz