niedziela, 11 listopada 2012

Niedziela, 11.11.

Ewangelia wg św. Marka 12,38-44.
Jezus nauczając mówił do zgromadzonych: «Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok».
 
Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie».
 
***
 
Na kazanie na Mszy św. dla dzieci przyniosłem dziś tacę wypełnioną monetami.Razem z dziećmi próbowaliśmy odkryć niemożliwe jednak do odkrycia tajemnice, jakie kryją w sobie te monety. 

Każda z nich przebyła długą drogę. Każdą z nich trzymało wiele dłoni. Może taka moneta położyła chleb na stole jakiejś rodziny... Może przyczyniła się do tego, że ktoś teraz chodzi w nowych butach, że może uczyć się z nowej książki... Może, a raczej na pewno każda z tych monet leżących na tacy zrobiła w swojej historii wiele dobra. Ale może niejedna z tych monet zrobiła w swoim ,,życiu" wiele zła. Może niejedna z nich postawiła butelkę wódki na stole jakiejś rodziny... Może stała się powodem jakiegoś oszustwa, kradzieży, itp.

Przedziwne są te ,,monetowe" historie. Tak czy inaczej jedno jest pewne - za pieniądze nieba się nie kupi. Na niebo trzeba zasłużyć sobie czymś innym - innymi monetami, składanymi do innej skarbony. Do skarbony naszych serc. To jest najlepszy i najpewniejszy depozyt, bank. Ale w tym banku można zdeponować tylko bardzo konkretne sumy: miłości, życzliwości, przyjaźni, dobroci, otwartości, uprzejmości...

Tylko człowiek, który najważniejszą skarboną swojego życia uczynił własne serce, może zawsze spać bezpiecznie, nie bojąc się złodzieja i oszusta.

o. Piotr SchP
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz