Jezus
powiedział do swoich uczniów: «Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą
mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych
przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie
wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej
nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?
Żaden
sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził,
a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie
możecie służyć Bogu i Mamonie». Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział
więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale
Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi,
obrzydliwością jest w oczach Bożych».
***
Ten i poprzedni (Łk 16, 1-8) fragment Ewangelii św. Łukasza
zawsze wydawały mi się dziwne. Nigdy do końca nie wiedziałem, dlaczego pan
chwali nieuczciwego zarządcę właściwie za trwonienie jego majątku.
Zadziwia
też zdanie: ,,Używajcie nieuczciwej mamony do zjednywania sobie przyjaciół
[...]" Co to znaczy? Może to przypomnienie, że człowiek nigdy nie będzie
doskonały i zawsze będzie grzeszył bez względu na to, jak się będzie starał?
Przecież ,,nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg" (Łk 18, 19).
Myślę jednak, że to ma zwrócić naszą uwagę i uświadomić nam
wyższość dóbr duchowych, prawdziwego dobra nad dobrami doczesnymi - nieuczciwą
mamoną. Pieniądze i sława przeminą już niedługo, gdy umrzemy... Za to nasze
wartości przetrwają i pozostaną z nami na zawsze.
A jednak
czytamy ,,Jeśli więc nie jesteście wierni w zarządzaniu nieuczciwą mamoną,
kto wam powierzy prawdziwe dobro?". Na dodatek Jezus dodaje: "Nie
możecie służyć Bogu i mamonie".
Na początku wydawało mi się to bez sensu. Zdecyduj się Panie
Boże!... Jednak, gdy się nad tym zastanowić, to ,,nieuczciwa mamona"
nabiera szerszego znaczenia. Staje się tym wszystkim, co robimy w naszym
ziemskim życiu. To nasza codzienna nauka w szkole, później praca, utrzymywanie
rodziny, wychowywanie dzieci, czy też posługa jako ksiądz, zakonnica. Właśnie
tak powinniśmy służyć Bogu, najlepiej jak umiemy. I chociaż zawsze będzie w tym
obecny grzech, to musimy sprawdzać się w ,,zarządzaniu nieuczciwą
mamoną", aby otrzymać coś większego.
Jednak
bardzo ważne jest, aby pamiętać, co - a właściwie kto - powinien być dla nas
najważniejszy. Pamiętajmy na co dzień o słowach św. Augustyna: ,,Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest
na swoim miejscu."
Wojtek Gulczyński - Poznań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz