Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci,
co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze
głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
***
A gdy się zbliżył.... W tym chyba zawiera się całe sedno, cała tajemnica uzdrowienia tego człowieka. Zbliżył się do Jezusa. To prawda, Jezus mógł dokonać cudu uzdrowienia na odległość. Mógł przecież wypowiedzieć tylko jedno słowo, a ów żebrak byłby uzdrowiony. Tak się jednak nie dzieje. Jezus chce, aby ten wołający Go człowiek stanął przed Nim. Więcej, Jezus chce, aby ten człowiek nazwał po imieniu swoją chorobę, by powiedział Jezusowi o tym, czego pragnie.
Czasem i my - jak ewangeliczny żebrak - siedzimy przy drodze. Na drogach naszego życia czasem się gubimy i sami nie wiemy, dokąd iść. I czekamy... Obwiniając czasem siebie i innych, że życie trudne, że tak ciężko. Często tych naszych życiowych dróg szukamy po omacku. Tymczasem Jezus przechodzi obok. Każdego dnia jest blisko nas.
Ale to nie wystarczy. My też musimy być blisko Niego. My też musimy chcieć się z Nim spotkać. Musimy, jak żebrak, ZBLIŻYĆ SIĘ do Niego. To jest lekarstwo na nasze choroby. Dopiero gdy się do Niego zbliżymy, będziemy mogli powiedzieć Mu o naszych chorobach. I wtedy...
Wtedy nastąpi cud. Bo wiara nas uzdrowi... Nie ma chyba nic gorszego niż grzesznik uciekający przed Bożym przebaczeniem i miłosierdziem. Nie ma nic gorszego niż martwa dusza żywego człowieka. Martwa przez grzech...
Jeśli czujesz się słaby, biedny. Jeśli pogubiłeś się na życiowych drogach i wszedłeś na ścieżki grzechu, spróbuj zbliżyć się do Jezusa. Tylko tyle... spróbuj. Jeśli będziesz bardzo tego spotkania pragnął, On zrobi resztę. Tylko spróbuj.
o. Piotr SchP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz