Jezus
powiedział do swoich uczniów: «Będą znaki na słońcu, księżycu i
gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego
nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte.
Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie».
Uważajcie
na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa,
pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was
znienacka,
jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym».
jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym».
***
Straszna jest ta wizja końca świata. Ludzie mdleć będą ze strachu. A przecież: ,,Pokój wam, nie bójcie się. Ja jestem z wami." No właśnie. Ten, kto żyje w przyjaźni z Jezusem na prawdę nie ma się czego bać. Może być spokojny. Jezus nie pozwoli, by spadł mu włos z głowy.
Mdleć ze strachu powinni już dzisiaj ci, którzy żyją w grzechu. Którym daleko do poprawy i nawrócenia. Oni powinni się bać. Teraz jest jeszcze czas, by wzywać Bożego Miłosierdzia. Przyjdzie jednak taki dzień, kiedy na Boże Miłosierdzie będzie za późno. Wtedy będzie już tylko Boża sprawiedliwość. Wtedy zostanie już tylko mdlenie, płacz, wołanie...
Perspektywa, w obliczu której włos jeży się na głowie.
Dominik Grębała - Poznań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz