W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała:
«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana».
***
Dzisiejszy fragment Ewangelii opisuje wizytę Maryi u św.
Elżbiety. Po wejściu do domu Maryja rozpoczyna rozmowę od pozdrowienia
Elżbiety. Nie wiemy jakimi słowami, ale z pewnością były one prawdziwe, szczere
i płynące prosto z serca. Na te słowa zareagowała nie tylko Elżbieta, ale także
dziecko, które nosiła w sobie.
Odpowiedź
Elżbiety, która mówiła pod natchnieniem Ducha Świętego świadczy o jej wielkiej
wierze, ale też o naturalnej skromności. Cieszy się bardzo z wizyty Maryi i
dzięki Duchowi Świętemu zdaje sobie sprawę jak wielką rolę odegra Maryja w
zbawieniu ludzkości. Będzie Matką Boga. Nie może uwierzyć, że to właśnie ją
wtedy odwiedziła.
Nawiedzenie
św. Elżbiety jest drugą tajemnicą części radosnej Różańca Świętego. Na pewno
każdy z nas na swój indywidualny sposób interpretuje to wydarzenie. Warto
zwrócić uwagę, że zarówno Maryję jak i św. Elżbietę połączyło noszenie w sobie
małego dzieciątka. Elżbieta była już w podeszłym wieku i do tego ludzie
twierdzili, że nie może mieć dziecka. Świadczy to o tym, że dla Boga nie ma
rzeczy niemożliwych, a gorliwa wiara i służba Bogu może czynić cuda.
Adrian Szwed - Kraków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz