niedziela, 23 grudnia 2012

Sobota, 22.12.

Ewangelia wg św. Łukasza 1,46-56.
W owym czasie Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy,
oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
święte jest imię Jego.
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, co się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
jak przyobiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».
Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.




                                                 ***


Ten wyśpiewany przez Maryję hymn uwielbienia sprawia, że mam wyrzuty sumienia. Ona mówi o wielbieniu Boga, o tym, że Jej dusza się raduje z tego, że Bóg z wyżyn nieba raczył spojrzeć na Nią. Bóg rzeczywiście Ją wybrał. Ale przecież pychą będzie i moją głupotą, jeśli powiem, że mnie Bóg nie wybrał. Przecież ja też jestem WYBRANY. Ja, mój kolega, ojciec, sąsiad, babcia, która sprzedaje marchewkę na rynku, facet z taksówki, która właśnie przejechała na czerwonym świetle, ksiądz, który siedząc dziś w konfesjonale bawił się w dzięcioła. Każdy z nas jest wybrany przez Boga. 

Maryja wybrana została do zadań specjalnych. Jako jedyna przygotowana do tego, bo poczęta bez grzechu.  I dlatego jest dla nas niedoścignionym wzorem. 
Uczmy się od Niej, jak dawać Bogu odpowiedź pełną miłości i zawierzenia.

                                                                          Radek Tomasiak - Gniezno

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz