Jezus
mówił ludowi: «Czy po to wnosi się światło, by je postawić pod korcem
lub pod łóżkiem? Czy nie po to, aby je postawić na świeczniku? Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha». I mówił im: «Uważajcie na to, czego słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma».
***
Światło nie jest po to, by je chować - tego uczy nas nie tylko Ewangelia, ale nawet podpowiada nam to zdrowy rozsądek. Światło ma świecić, ogrzewać, wskazywać drogę. Jeśli jest schowane, wokół panuje ciemność.
Dziś jednak stać na świeczniku bardzo często znaczy stać na celowniku. Ten, kto świecąc jest widoczny, staje się łatwym celem dla tych, którym to światło przeszkadza. Trzeba więc nie tylko mieć odwagę być na świeczniku, ale jeszcze bardziej trzeba mieć odwagę być na celowniku. Wszak błogosławiony jest ten, kto w swojej wierze wytrwa do końca.
o. Piotr SchP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz