Nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie». Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».
***
Kiedy czytam ten fragment Ewangelii, przypominają mi
się lekcje religii z podstawówki, kiedy to mówiono nam, iż każdy należy do
„krewnych” Jezusa. Nikt tego wtedy nie rozumiał, ale informacja w głowie
została. Tutaj natomiast jest wyraźnie powiedziane, że tymi krewnymi są tylko ci, którzy „pełnią wolę Bożą”. Aby wejść do wspólnoty i zostać zbawionym, nie
wystarczy żyć spokojnie. Trzeba dać coś od siebie, upodabniać swoje działanie
do działania Jezusa, miłować się wzajemnie i kochać. Po prostu żyć tak, jak żyje
katolik – ten prawdziwy, nie wykreowany przez media. Wówczas z pewnością
zostaniemy wynagrodzeni i staniemy się krewnymi Jezusa.
Syn Boży w tymże
fragmencie Ewangelii był otoczony przez „krewnych”, ale czy będzie otoczony za
20, 30, 100 lat? Odpowiedź na to pytanie zależy od nas. Albo będziemy
przekazywać naukę Jezusa dalej będąc „krewnymi” albo przestaniemy nimi być i
zawęzimy krąg zapominając o najważniejszym.
Piotr Mikoś - Kraków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz