Zdarzyło się raz, gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret, zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy
do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco
odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!».
A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli
więc na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci
podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.
Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak
również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami
Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz
łowił». I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim.
***
Jezus widząc, że coś nam w życiu nie wychodzi, chce nam pomóc. Tak samo
było z Szymonem Piotrem , Jakubem i Janem. Kiedy po całej nocy połowu
nic nie udało im się złowić, Jezus kazał wypłynąć jeszcze raz i zarzucić
sieci.
Tym razem ryb było tak wiele, że musieli wzywać drugą łódź do pomocy.
Widząc cud Szymon pada do stóp Jezusa i prosi, aby odszedł od niego, bo
jest grzesznikiem. Tak samo jest z nami. Codziennie
doświadczamy wielu cudów i darów od Boga. Bóg chce dla nas jak
najlepiej. Jednak czasami wolimy odejść od Niego, nie korzystać z Jego
łask i dalej żyć w grzechu.
Krzysiek Kapusta - Łowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz