czwartek, 19 września 2013

Środa, 18.09.2013 - św. Stanisława Kostki

Ewangelia wg św. Łukasza 2,41-52.
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.


****

Bywają sytuacje, gdy ktoś młodszy od nas zachwyca nas swoim intelektem, osobowością, sprytem, mówi do nas mimo swojego młodego wieku w sposób tak wykwintny, że jesteśmy oszołomieni tym, co do nas mówi i w sumie nie pojmujemy tego do końca.

Tak samo dziś, czytając ten fragment, może na początku ciężko go odczytać w pełni jasno, ale nagle, jak ta „tęcza po burzy” po wgłębieniu się wszystko staje się jasne mimo uprzedniego ciężkiego początku.

Mały Jezus, a może już nie taki mały, ale na pewno młodszy od grupy, w której przebywał, odłącza się od grupy dzieci oraz rodziców odchodzących ze świątyni. Przebywa w niej trzy dni, zadaje pytania na katechezach wygłaszanych w świątyni. Gdy już Go znaleziono, powiedział do swoich rodziców takim „kwiecistym językiem”, że Go nie zrozumieli.

Jest to wskazówka dla nas. Czasem w życiu na początku „coś” przychodzi nam z trudem, nie wkładamy w „coś” własnego sumptu, więc też nie wyciągamy z tego „czegoś” żadnych zysków, ale gdy się postaramy i „wejdziemy dalej” wszystko stanie się jasne.

Jonasz Januszewski - Kosztowo

 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz