Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy. A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy;
«Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży». Lecz
Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego». Wtedy zły duch
rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody. Wprawiło
to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: «Cóż to za słowo? Z
władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą». I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.
*****
Jakże piękny fragment Ewangelii św. Łukasza. Jezus, ukazujący swoją moc
poprzez wyrzucanie złego ducha. Zobaczmy, jak z wielką złością, z jak
wielkim strachem demon zwraca się do Jezusa. Dlaczego zły duch, tak
bardzo się Go bał? Odpowiedź tkwi w tym co zły powiedział "Wiem, ktoś
Ty: Święty Boga!"
W naszym życiu często żyjemy tak, jakbyśmy się Boga
nie bali, nie chodzi mi tutaj o strach, który ma nas paraliżować, myślę
tutaj o strachu przed grzechem. Tak wiele razy grzeszymy ze
świadomością, nie zdając sobie sprawy z tego, jak wielki ból zadajemy
Bogu, jak bardzo niszczymy swoje życie, zapominamy o tym, że Jezus to
"Święty Boga", stajemy się panami własnego życia. I właśnie wtedy
wkracza Zły. Bo kiedy ja swojej drogi nie powiążę z wolą Boga, to
otwieram furtkę złemu duchowi.
W naszym życiu nie możemy żyć wedle
zasady "róbta co chceta bo i tak pomrzeta" - musimy swoją uwagę zwrócić
na to, co wieczne, co Bogu miłe, bo inaczej, w pewnym momencie takiego
naszego królowania nad naszym życiem możemy być jak ten opętany, o którym
mówi powyższy fragment.
Tobiasz Kleczaj - Jasieniec Iłżecki Górny - Radom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz