Jezus
powiedział: "Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w
Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by
się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz.
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał".
***
Korozain, Betsaida i Kafarnaum to miejsca, które Jezus ostro
potępia. Za co? Paradoksalnie za cuda…
Osobiście wiele razy uczestniczyłem we Mszach świętych z modlitwą
o uzdrowienie i uwolnienie. Zwykle w kościele Ojców Pijarów w Rzeszowie, gdzie
przyjeżdżali krakowscy franciszkanie. Za każdym razem świątynia była
pełna po brzegi. Czasem, nie było gdzie szpilki wcisnąć. Niektórzy z własnymi
stołeczkami siedzieli niemalże w prezbiterium, zajmując tam miejsca na długo
przed rozpoczęciem Eucharystii. Ale byli przy tym jacyś inni, zupełnie
niepodobni do tych, którzy przychodzą na Mszę dla dzieci o 11 w każdą niedzielę
– spokojniejsi, bardziej skupieni, trochę smutni, ale też pełni nadziei. Tak –
nadziei.
Inaczej powiedzieć nie mogę, bo ten wyjątkowy czas modlitwy był
dla nich kolejną nadzieją na cud – nawrócenia, uzdrowienia z choroby,
uwolnienia od nałogu. Przychodzili z pokorą i podejrzewam, że gdyby ten cud się
zdarzył, gdyby ich marzenie zostało spełnione, na pewno nie wyszliby z
kościoła, ale czuwali. Kolejny dzień byłby pełen modlitwy dziękczynnej i
kolejny, i następny też.
Dlatego właśnie, ta dzisiejsza Ewangelia trochę mnie
rozczarowuje. Nie przez to, jak mówi Jezus, ale przez to, o czym mówi. A mówi
prawdę, tylko, że ta prawda nie jest specjalnie pochlebna dla pewnych kręgów.
Denerwują Go mieszkańcy Korozain, Betsaidy i Sydonu.
Jezus zdziałał tam cuda, a w zamian został odrzucony. To dlatego wyrokuje
teraz: „Więc Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w czasie sądu niż
wam”.
W naszym życiu na każdym kroku dzieją się cuda. Chodzi o to,
żeby te cuda zauważać i nie uciekać od wdzięczności…
Kuba Jamrozek - Rzeszów/Warszawa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz