Spośród
swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i
wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd
sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie
wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił
robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki.
Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: "Pokój temu domowi". Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: "Przybliżyło się do was królestwo Boże"».
Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: "Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże".
Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu».
Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu».
***
Kiedy czytam ten fragment,
przechodzą mnie ciarki. Jezus powołujący uczniów. Wezwanie Jezusa jest
tak samo aktualne, jak dwa tysiące lat temu. Jezus dalej pragnie
powoływać robotników, którzy z ewangeliczną radością poniosą na krańce
świata Chrystusową Ewangelię.
Jezus pragnie powoływać, ale chce to czynić niejako z naszym udziałem. Mówi do nas: ,,...proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo" Te słowa są piękną zachętą do modlitwy o nowe, święte powołania, bo jak mówił bł. Jan Paweł II: ,,Takich kapłanów mieć będziecie, jakich sobie wymodlicie" Nie ustawajmy w modlitwie o powołania.
A co z tymi, którzy już pełnią służbę Bogu?
Jezus nie owija w bawełnę, nie daje zapowiedzi bogactwa i sławy, ale mówi wprost: ,,Oto posyłam was jak owce między wilki." Powołanie
kapłańskie nie jest proste - to wierne, pokorne naśladowanie i
głoszenie Zbawiciela, głoszenie, które nieraz bywa okupione cierpieniem i
uczuciem porażki. Choćby cierpienie było bardzo wielkie, bardzo trudne,
choćby brakowało już sił to jednak kapłaństwo jest jednym z fundamentów
ludzkości, dlatego po raz kolejny musimy pamiętać o modlitwie nie tylko
o nowe powołania, ale także za kapłanów, za zakonników, by nie zabrakło
im sił do wiernego głoszenia Ewangelii.
Gdyby skoncentrować się tylko na tym,
że Jezus posyła uczniów jak owce między wilki to można powiedzieć, że
nie opłaca się pójść za głosem powołania. W dalszej części powyższego
fragmentu Jezus mówi piękne słowa: ,,Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów..." Pytanie,
dlaczego Jezus tak mówi? Otóż,to jest piękne zapewnienie tego, że Bóg
sam zadba o swoje wierne sługi. Bóg, który daje powołanie, daje także
stosowne łaski do Jego wypełnienia. Jeśli czujesz w sobie głos Bożego
wezwania, to nie bój się zaufać - o resztę zatroszczy się Bóg.
Tobiasz Kleczaj, Jasieniec Iłżecki Górny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz