poniedziałek, 7 października 2013

Czwartek, 3.10.2013

Ewangelia wg św. Łukasza 10,1-12.
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki.
Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.

Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: "Pokój temu domowi". Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: "Przybliżyło się do was królestwo Boże"».
Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: "Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże".
Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu».

*** 


Kiedy czytam ten fragment, przechodzą mnie ciarki. Jezus powołujący uczniów. Wezwanie Jezusa jest tak samo aktualne, jak dwa tysiące lat temu. Jezus dalej pragnie powoływać robotników, którzy z ewangeliczną radością poniosą na krańce świata Chrystusową Ewangelię. 
Jezus pragnie powoływać, ale chce to czynić niejako z naszym udziałem. Mówi do nas: ,,...proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo" Te słowa są piękną zachętą do modlitwy o nowe, święte powołania, bo jak mówił bł. Jan Paweł II: ,,Takich kapłanów mieć będziecie, jakich sobie wymodlicie" Nie ustawajmy w modlitwie o powołania. 
A co z tymi, którzy już pełnią służbę Bogu?
Jezus nie owija w bawełnę, nie daje zapowiedzi bogactwa i sławy, ale mówi wprost:  ,,Oto posyłam was jak owce między wilki." Powołanie kapłańskie nie jest proste - to wierne, pokorne naśladowanie i głoszenie Zbawiciela, głoszenie, które nieraz bywa okupione cierpieniem i uczuciem porażki. Choćby cierpienie było bardzo wielkie, bardzo trudne, choćby brakowało już sił to jednak kapłaństwo jest jednym z fundamentów ludzkości, dlatego po raz kolejny musimy pamiętać o modlitwie nie tylko o nowe powołania, ale także za kapłanów, za zakonników, by nie zabrakło im sił do wiernego głoszenia Ewangelii. 
Gdyby skoncentrować się tylko na tym, że Jezus posyła uczniów jak owce między wilki to można powiedzieć, że nie opłaca się pójść za głosem powołania. W dalszej części powyższego fragmentu Jezus mówi piękne słowa: ,,Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów..." Pytanie, dlaczego Jezus tak mówi? Otóż,to jest piękne zapewnienie tego, że Bóg sam zadba o swoje wierne sługi. Bóg, który daje powołanie, daje także stosowne łaski do Jego wypełnienia. Jeśli czujesz w sobie głos Bożego wezwania, to nie bój się zaufać - o resztę zatroszczy się Bóg.

 Tobiasz Kleczaj, Jasieniec Iłżecki Górny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz