Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Co myślicie?
Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł:
"Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy".
Ten odpowiedział: "Idę, panie", lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego.
Ten odpowiedział: "Idę, panie", lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego.
Przyszedł bowiem do was Jan
drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i
nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie
opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć».
***
Fragment ten każe się nam zastanowić nad tym, czy nie jesteśmy w życiu dualistami. To znaczy, czy nie ma w nas jakiejś duchowej schizofrenii polegającej na tym, ze mówimy jedno, a robimy coś zupełnie innego. Obaj synowie z dzisiejszego fragmentu Ewangelii sa przykładem takiej niespójności. Może i nie jest to nic zagrażającego życiu, ale na pewno nie sprzyja duchowemu rozwojowi.
Norbert Koszyński - Poznań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz