Jezus powiedział do faryzeuszów: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie
szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie
możecie».
Rzekli więc do Niego Żydzi: «Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?»
A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich». Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?»
Rzekli więc do Niego Żydzi: «Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?»
A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich». Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?»
Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż jeszcze do was
mówię? Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie
posłał, jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od
Niego». A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu.
Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy
poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to
mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną:
nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu
podoba».
Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
,,JA JESTEM"... chwila zastanowienia, patrzę jeszcze raz na te słowa w
Piśmie i zachodzę w głowę, dlaczego napisane są wielkimi literami. Czyżby
błąd? Komuś wcisnął się CapsLock? Ogólny rzut oka na stronę i widzę, że
kawałek dalej znowu: ,,JA JESTEM". A więc to chyba coś bardzo ważnego.
Na myśl przychodzi mi pierwsza lekcja języka obcego, kiedy nauczyciel
pokazuje uczniom odmianę czasownika "być", mówi, że to podstawy podstaw i
trzeba to mieć w małym paluszku, żeby nauczyć się języka. Kiedy zaczynam
przekładać tą myśl na te słowa z Biblii, zaczynam dostrzegać pewną
analogię. Jezus to auczyciel, który daje nam w tych dwóch słowach
podstawę pod nasze życie, nadzieję, że ON JEST każdego dnia obok, otacza
nas swoją miłością i nigdy nie zostawi samych sobie, w konsekwencji te
słowa nadają cel życiu, tym celem jest zbawienie, a my musimy tylko
uwierzyć, że to prawda.
Michał Litewka - Bydgoszcz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz