sobota, 26 listopada 2011

Drugie Przykazanie ...

Dziś sobota, a zatem zamieszczam

DRUGIE PRZYKAZANIE DOBREGO LEKTORA

Ten, kto po cichu, pobieżnie oczyma przeczytał to, co chciał przygotować, z pewnością  zawiedzie w kościele. Dopiero wówczas, gdy czyta się głośno, zauważyć można ukryte bogactwo tekstu biblijnego – jego piękno i moc.
Czytanie po cichu albo wodzenie tylko oczyma po tekście, nie jest przygotowaniem wystarczającym, lecz ćwiczeniem swego wzroku i umysłu. Jedynie głośne czytanie pozwala zgrać wzrok, mózg, głos, język i oddech. Czytając po cichu nie ćwiczymy w ogóle naszej artykulacji czyli wymowy. Wydaje się, że ciche czytanie jako ćwiczenie jest pozbawione wartości.
Ten, kto pragnie dobrze czytać, tego serce musi być przy słuchaczach, podczas gdy jego oczy śledzą tekst zapisany na papierze. Potrzebny jest wzgląd, uwaga zwrócona na słuchaczy, odczuwanie razem z nimi i zdolność nawiązywania z nimi kontaktu.
Integralną cechą czytania jest wczuwania się w słuchaczy. Czytać komuś – znaczy po prostu udzielać się, dzielić się czymś ze słuchaczami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz