sobota, 26 listopada 2011

Święty Patronie - módl się za nami...


W wielu zakrystiach, tuż przed wyjściem asysty do ołtarza, można usłyszeć wezwanie: św. Janie Berchmansie – módl się za nami. Właśnie dziś przypada liturgiczne wspomnienie tego Świętego. Kim był i gdzie żył patron Liturgicznej Służbie Ołtarza? Zapraszam do lektury.

Jan Berchmans urodził się 13 marca 1599 roku w Belgii. Jego ojciec był grabarzem, matka natomiast córką miejscowego burmistrza. Od najmłodszych lat słyszał w sercu głos Chrystusa - "Pójdź za mną". Jednak warunki materialne rodziny, a potem śmierć matki utrudniały mu naukę. Młody Jan dzięki opiece różnych kapłanów i własnej pracy zdobył potrzebne wykształcenie w kolegium Jezuitów w Malines. W tym czasie jego owdowiały ojciec został wyświęcony na kapłana (1618).

Jan wstąpił do nowicjatu jezuitów, ze względu na jego duże zdolności wysłano go na studia do Rzymu. Tu jednak zapadł ciężko na zdrowiu. Bardzo aktywny i pojętny uczeń, będący przykładem dla współbraci był mało odporny na rzymskie upały i wilgoć zakonnych komnat. Był wzorem w zachowaniu reguły zakonnej, a jego pragnieniem było odtworzyć wzór, jaki zastawił św. Alojzy. Zapadłszy ma gorączkę i zapalenie płuc. Zmarł 13 sierpnia 1621 roku.

Grób św. Jana Berchmansa w kościele św. Ignacego w Rzymie
„Najdoskonalszą rzeczą jest zacząć od najmniejszych rzeczy”. To krótka i prosta zasada, którą stosował w życiu Jan Berchmans. Nie dokonał on żadnych wielkich, bohaterskich czynów, a jednak osiągnął to, co jest dla chrześcijanina najważniejsze – świętość. Kiedy papież Leon XIII kanonizował go 15 stycznia 1888 roku, podkreślił właśnie takie cechy jego świętości jak: wierność powołaniu i codziennym obowiązkom, szczególne nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i Matki Najświętszej.
Jak widać to skuteczny, by nie powiedzieć „najdoskonalszy” sposób na życie. Najważniejszą jednak jego zaletą jest to, że może go zastosować każdy! Niezależnie od tego, w jakich czasach żyjemy i kim jesteśmy, możemy bowiem dobrze i sumiennie wykonywać nasze codzienne obowiązki. I nie muszą być one dla nas jedynie przykrym ciężarem, ale mogą nas przybliżyć do Boga oraz pomóc nam odnosić się z szacunkiem i miłością do ludzi. A stąd już tylko mały krok do świętości.

Z okazji dzisiejszego wspomnienia życzę Wam, byście jak Wasz święty Patron, zawsze byli wierni swojemu powołaniu. Niech pomoże Wam w tym również 10 zasad, jakimi kierował się w swoim życiu św. Jan Berchmans:


1. Serce moje jedynie bezpiecznym żyć może, gdy wytrwa w szczerej, dziecięcej miłości ku Matce Bożej.
2. Mało mówić, dużo czynić.
3. Wielce sobie ważyć drobne sprawy.
4. Jeśli nie dojdę do świętości za młodu, nigdy nie będę świętym.
5. Myśl, żebyś Panu Bogu się podobał, a Pan Bóg o tobie myśleć będzie.
6. Sumiennie dopilnuję punktualnego rannego wstawania.
7. Kto nie docenia modlitwy, nie wytrwa w pobożności.
8. Wszystko, co czynisz, czyń z wielką starannością.
9. Cierpliwość koroną wszelkich cnót.
10. Nie czyń nigdy tego, co Ci się w drugich nie podoba; ale to, co się w nich podoba.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz