Po
swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich:
«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże
brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im
szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie». Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.
***
Nie jest łatwo gadać o Ewangelii. Nie jest łatwo mówić o
niej innym, szczególnie tym, którzy nie mają najmniejszej ochoty, by jej
słuchać. Trudne zadanie mają misjonarze i księża, którzy głoszą Dobrą Nowinę.
Apostołowie mieli łatwiej, bo bazowali na wielkim autorytecie Jezusa, który
czynił znaki i cuda. Teraz znaków i cudów już się nie spotyka. Teraz pozostaje
wiara. A z wiarą jest różnie. Jedni wierzą mocno, inni wierzą tylko trochę,
jeszcze inni nie tylko sami nie wierzą, ale także negują to, co głosi Kościół.
A Jezus ciągle wybiera i posyła, żeby głosić wszelkiemu
stworzeniu. A do tego wcale nie trzeba być księdzem czy zakonnicą. Wystarczy
być ochrzczonym. Już w chrzcie świętym człowiek dostaje mandat, by być
ambasadorem samego Boga i iść z nauką Ewangelii do innych.
Jest to trudne zadanie. Kosztuje wiele wysiłku. Czasem
przecież różnie mówi się o księżach, o tych, którzy się modlą, chodzą do
kościoła. Nazywa się ich ciemnogrodem. Oskarża się ich o różne rzeczy. W takich
ciężkich chwilkach muszę trzymać się Jezusa bardzo mocno. I zawsze pamiętać, że
to Jego Ewangelię niosę światu. Niosę światu Ewangelię Wniebowziętego Jezusa.
Paweł Kwiatkowski – Ełk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz