Uczniowie Jana podeszli do Jezusa i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?»
Jezus
im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z
nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą
pościć». Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze robi się przedarcie. Nie
wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie
bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino
wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje».
***
Czy goście weselni mogą...? Jak zrozumieć te Jezusowa słowa? O czym on mówi? Czy w ogóle słuchacze Go zrozumieli? Można pokusić się o pewną parafrazę tych słów. Można zapytać, nie zmieniając przy tym kontekstu, w sposób następujący: Czy Moi uczniowie mogą być smutni, dopóki Ja jestem z nimi?
To pytanie może nam bardzo pomóc w uświadomieniu sobie, że na co dzień powinniśmy być ludźmi radości i pokoju. Jeśli tak nie jest, trzeba samego siebie zapytać o to, co mnie blokuje. Co sprawia, że jestem smutny, niespokojny, że żyję w poczuciu beznadziei.
Warto sobie znaleźć odpowiedź na te pytania.
Michał Jaworek - Wrocław
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz