Jezus
powiedział do tłumów: "Podobne jest królestwo niebieskie do sieci,
zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?» Odpowiedzieli Mu: «Tak jest».
A
On rzekł do nich: «Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się
uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze
swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare». Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.
***
Obraz ryby nie jest nam obcy. Wielu z czytających tego bloga przynajmniej raz było na Lednicy i przechodziło przez Rybę. To symbol, znak.
Kościół to sieć. A w niej różne ryby. Żywe i zdechłe. Te które dały się złapać i te, które próbowały uciec, lecz nie zdążyły. Ryby dobre i złe.
Tacy jesteśmy my, chrześcijanie. Choć jesteśmy w sieci (czyli we Wspólnocie Kościoła) jesteśmy różni: źli i dobrzy. I chyba nie ma co się dziwić, że tak jest, skoro już dawni temu sam Jezus to przewidział
Wojtek Jankowski - Poznań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz