Spośród
swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch i
wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd
sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie
wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił
robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki.
Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: "Pokój temu domowi!" Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: "Przybliżyło się do was królestwo Boże"».
***
Po co Jezus wybrał jeszcze siedemdziesięciu dwóch? Czy Dwunastu - działając Jego mocą - nie mogło trafić do wszystkich i przemienić ich serc? Jaka była misja owych uczniów?
Mieli pomagać, wspomagać posługę Apostołów. Mieli być do pomocy, dyspozycji. W tym kryje się też zadanie i misja każdego z nas. Stoimy przy ołtarzu i tak jak owych siedemdziesięciu dwóch, jesteśmy pomocnikami Apostołów. Mamy pomagać, wspierać, modlić się. To jest zadanie każdego ministranta i lektora.
Dominik Wróblewski - Toruń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz