Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz!» Jezus
mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn
Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć».
Do innego rzekł: «Pójdź za Mną!» Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca!»
Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!»
Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu!» Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».
***
Mamy tutaj trzy osoby. Każda z nich ma jakieś konkretne powołanie. Widać jednak dobrze, że powołanie człowieka jest wielką tajemnicą. Ktoś chce iść za Jezusem, a Ten go zniechęca. Ktoś inny zwleka, a Jezus go pospiesza. Jeszcze ktoś inny chce iść za Nim, a On go zniechęca.
Powołanie to tajemnica. Może dlatego tak dużo swego czasu mówiło się o kryzysie powołań. Bo nie jest łatwo ,,wgryźć się" w tę tajemnicę. Zresztą, tutaj bez modlitwy i bez relacji słuchania Jezusa się nie obejdzie. Trzeba usiąść u stóp Pana i wsłuchiwać się jak jedna z ewangelicznych sióstr. I tego mamy się uczyć z tych kart Ewangelii.
Błażej Krzysztofik - Bełrzec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz