Uczniowie
Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Niego i pytali:
«Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi
uczniowie nie poszczą?»
Jezus im odpowiedział: «Czy goście weselni
mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo
pana młodego mają u siebie. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć. Nikt
nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym
razie nowa łata obrywa jeszcze część ze starego ubrania i robi się
gorsze przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych
bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i
bukłaki. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków».
***
Słówko dlaczego może nie jest tutaj najważniejsze, ale ponieważ bardzo często pada w relacji człowiek - Bóg, chciałbym się nad nim zastanowić. Dlaczego? Jedno krótkie słowo, które jednak nie jest wypowiadane tylko po to, by wybrzmieć, ale wypowiada się je po to, by tym samym dać początek jakimś dywagacjom. Ktoś, kto wypowiada słowo: dlaczego? spodziewa się rozwinięcia tematu, konwersacji, dialogu. Ktoś taki domaga się wytłumaczenia takiej czy innej kwestii.
Faryzeusze też zadawali pytanie: Dlaczego? Jezus odpowiadał im w przypowieściach, ale oni często niczego nie rozumieli. Widać zatem, że pytać można. Nawet Bogu można stawiać pytania: dlaczego? Ktoś, kto pyta, daje dowód swojego zainteresowania, troski o taką czy inną kwestię. I widać też dobrze, że Jezus zawsze odpowiada. Nigdy nie pozostawia człowieka bez odpowiedzi. Oby tylko człowiek umiał Boga usłyszeć.
Grzegorz Rapacki - Wejherowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz