niedziela, 20 stycznia 2013

Sobota, 19 stycznia

Ewangelia wg św. Marka 2,13-17.
Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną». On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu, którzy szli za Nim.
 
Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?» Jezus usłyszał to i rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».
 
*** 

Powyższy fragment Ewangelii według św. Marka mówi o powołaniu Lewiego, człowieka zajmującego się zbieraniem podatków z terenów podległych Cesarstwu Rzymskiemu. Był niejako urzędnikiem Heroda. Zawód ten traktowany był z pogardą, nienawiścią, brakiem szacunku. Faryzeusze baczną uwagę zwracali na przepisy dotyczące spożywania posiłków. Nie zasiadali do wspólnej uczty wraz z ludźmi nie przestrzegającymi prawa, szczególnie z celnikami. Dlatego wśród uczonych w Piśmie takie zdumienie wywołał fakt wspólnego posiłku Jezusa z celnikami i grzesznikami. Nawet samo słowo grzesznik, w ówczesnych realiach nie odnosiło się do moralnej oceny zachowania, a raczej do zewnętrzych form kultu.

Owa uczta to nic innego jak polemika Jezusa z uczonymi w Piśmie. Na płaszczyźnie wspólnego posiłku ma miejsce ukazanie wielkiej miłości Chrystusa do człowieka bez względu na jego zachowanie. Mimo pogardy faryzeuszy do tych ludzi, Jezus zasiadł z nimi do stołu. Jest to niejako symbol Królestwa Niebieskiego, bo jak sam Chrystus mówi: «Przyszedłem wezwać nie sprawiedliwych, lecz grzeszników»

Tajemnica zbawienia leży w procesie nawracania się. Upadamy i upadać będziemy. Problem polega tylko na tym, co z tym upadkiem zrobimy. Bo sam fakt nawrócenia to nie tylko wyeliminowanie grzechu. Człowiek ma to do siebie, że właśnie w taki sposób rozumie ten fakt. Nawrócenie to nie tylko fizyczne odwrócenie się od grzechu, ale przede wszystkim skierowanie wzroku na samego Boga i droga, którą będziemy musieli przejść, aby Go spotkać. Jezus, nie zostawia nas z tym samych, wychodzi nam naprzeciw. Świetnie to pokazuje fragment o synu marnotrawnym. W tym fragmencie Jezus zasiada z grzesznikami do stołu, mimo pogardy otoczenia, bo otoczenie gardziło człowiekiem, Chrystus gardzi grzechem, a nie nami. I to jest najpiękniejsze. Bez zwględu na to co się dzieje, odwracajmy się od grzechu, ale najważniejsze zadanie, zawarte jest w pierwszych słowach fragmentu, które wypowiada sam Jezus «Chodź ze mną!».

Lewi jest idealnym przykładem zbawczej mocy Jezusa. Jezus wyprowadza go z jego celi, z jego dawnego sposobu życia, a co więcej czyni go swoim  uczniem.


                                         Błażej Klag - Kraków


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz