poniedziałek, 7 stycznia 2013

Sobota, 5.01.

Ewangelia wg św. Jana 1,43-51.
Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa. Jezus powiedział do niego: «Pójdź za Mną». Filip zaś pochodził z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra. Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: «Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa z Nazaretu».
Rzekł do niego Natanael: «Czyż może być co dobrego z Nazaretu?» Odpowiedział mu Filip: «Chodź i zobacz!»
 
Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: «Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu». Powiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?» Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym».
 
Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!»Odparł mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to». Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego».

***

Zaproszenie Jezusa jest stale aktualne. I chyba najważniejsze w tej Ewangelii są te dwa słowa Filipa: Chodź i zobacz. Każdy z nas zaproszony jest do tego, by iść za Jezusem i by zobaczyć, kim On tak naprawdę jest, co robi, gdzie żyje.

Każdy człowiek zaproszony jest do komunii w Bogiem, do bliskości, do budowania z Nim relacji przyjaźni i miłości. Różnie bywa z tym naszym odpowiadaniem na to zaproszenie. Każdy chce być w życiu szczęśliwy, ale nie każdy potrafi na tyle zaufać Jezusowi, by podążać za Nim na Jego zasadach. A szkoda, bo choć Jego droga jest wąska a brama ciasna, to jednak obie prowadzą nas do radości. Obyśmy tylko chcieli i potrafili zaufać Panu.

Grzegorz Jarząbek - Poznań




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz